Opieka Matki Bożej

Ks. dr Piotr Nikolski

Opieka Matki Bożej

Święto Opieki Matki Bożej bardzo wiele mówi o prawosławnej pobożności maryjnej. Święto to upamiętnia wydarzenie sprzed tysiąca lat, kiedy to Konstantynopol został w sposób cudowny uratowany przed zdobyciem i splądrowaniem przez pogańskich Rusów. Ciekawe, że święto Opieki Matki Bożej upowszechniło się w Kościołach słowiańskich, a nie jest obchodzone w Konstantynopolu, gdzie miało miejsce samo wydarzenie.

Figurujące w kalendarzu prawosławnym święta maryjne można podzielić na następujące grupy: Pierwsza: Wydarzenia z życia Maryi: Narodzenie (poczęcie też jest ma swoje oficjum, ale nie jest uroczyście obchodzone), Wprowadzenie do Świątyni (ofiarowanie), Zwiastowanie, Spotkanie Pańskie (uważane jednak za święto Bogurodzicy), oraz Zaśnięcie (jest podkreślany fakt śmierci i wskrzeszenia). Są to Święta należące do dwunastu wielkich Świąt Pańskich i Maryjnych. Do tej grupy można też zaliczyć drugi dzień Bożego Narodzenia, nazywany też Soborem Najświętszej Bogurodzicy. Drugą grupę stanowią obchody wydarzeń związanych z relikwiami szat Matki Bożej, świętowane raczej lokalnie, np. w Moskwie znajduje się cerkiew Ryzopołożenia. Warto też pamiętać że wizja św. Andrzeja Salosa, która zapoczątkowała Święto Opieki, miała miejsce w świątyni w Blacherne, miejscu złożenia chitonu Bogurodzicy. Trzecią, bardzo liczną grupę stanowią święta słynących łaskami ikon, spośród niektóre są znane powszechnie i mają rozbudowane oficjum, zaś inne mają kult o charakterze raczej lokalnym. Święto Opieki stanowi grupę razem z sobotą Pochwały Najświętszej Bogurodzicy (sobotą Akatystu w V tygodniu Wielkiego Postu); jest zarazem wspomnieniem wydarzenia historycznego i manifestacją wiary Kościoła w opiekę którą Matka Boża roztacza nad chrześcijanami. W tym artykule postaram się skupić bardziej na tym drugim aspekcie. Okoliczności, miejsce, postacie ? wszystko ma tu znaczenie. Wspomniałem już o świątyni Bogurodzicy w Blachernos ? miejscu złożenia jej chitonu. Od razu przypomina to o symbolice szaty ? okrycia. Tu modlili się, zjednoczeni we wspólnym nieszczęściu i wierze w matczyne orędownictwo, cesarz Leon Filozof, patriarcha św. Tarasjos, liczni kapłani i mnisi oraz rzesze ludu. Wśród tych tłumów stał ktoś zupełnie nieznaczący w świecie upadłym, pozbawiony pozycji w społeczeństwie, a zarazem uznany za godnego ujrzenia Matki Bożej ? św. Andrzej Salos. Niewolnik pochodzenia słowiańskiego, św. Andrzej otrzymał dzięki życzliwości swego pana porządne wykształcenie i wolność, a dzięki wielkiej zręczności w pisaniu, nawet intratne stanowisko notariusza. Idąc jednak za wewnętrznym głosem i umocniony przez cudowną wizję, św. Andrzej złożył swą karierę i talenty u stóp krzyża i przyjął pozory szaleństwa wywołujące zgrozę i śmiech. Ten szczególny rodzaj ascezy nazywa w j. cerkiewno- słowiańskim jurodztwem i spotyka się w historii Kościoła bezustannie. Jest całkowicie poza wszelkimi instytucjami, gdyż tylko spowiednik zna prawdziwą tożsamość jurodiwego. I właśnie tego szalonego, obcego, ?nienormalnego? Matka Boża uczyniła swym powiernikiem owego dnia. Matka Boża nie wybrała żadnego z dostojników i uczonych, których tak wiele było w Bizancjum, tylko tego Andrzeja, który uniżył siebie bardziej niż inni, bardziej niż inni stał się szalonym. Św. Andrzej dobrowolnie zrezygnował ze swego rozumu dla Pana, stanął ponad rozumem w świętym szaleństwie i to uczyniło go wybrańcem Dziewicy. Przedtem został on pewnego razu, jak św. Paweł, pochwycony do trzeciego nieba, gdzie ujrzał krzyż i pokłonił się Chrystusowi w chwale. Widział także przybytek Bogurodzicy, lecz nie Ją samą, to bowiem miało stać się, gdy zstąpiła na ziemię w blacherneńskiej cerkwi. Nie ujrzał jej sam, lecz ze swym młodym przyjacielem Epifaniuszem, przyszłym patriarchą. Ten młodzieniec umiłował szaleństwo swego nauczyciela, wybrał nie splendor kariery, nie sławę uczoności w pysznym cesarskim mieście, ale pokorę i niezmierzoną miłość krzyża, za co dostąpił udziału w tej przedziwnej wizji. Podczas całonocnego czuwania, ujrzeli jak Bogurodzica wchodzi do świątyni otoczona zastępami aniołów i chórami świętych, podtrzymywana przez św. Jana Chrzciciela, oraz usynowionego jej przez Zbawiciela na krzyżu św. Jana Ewangelistę. Gdy Matka Boża zbliżyła się do ambony, św. Andrzej zapytał swego towarzysza: ?Czy widzisz Panią i Królową świata?? Epifaniusz odrzekł: ?Widzę, ojcze i drżę?. Bogurodzica długo modliła się na klęczkach, przelewając obfite łzy. Po zakończeniu modlitwy na ambonie, Bogurodzica zbliżyła się do ołtarza i znowu modliła się za swój lud. Po modlitwie zdjęła z głowy maforion, szal jasnością podobny do błyskawicy, i uroczyście rozpostarła go nad ludem, a obaj święci widzieli ową jasność Bożej chwały tak długo, jak Najświętsza Dziewica pozostawała w świątyni. Szal ? maforion, ozdobiony trzema gwiazdami dziewictwa przed narodzeniem, w narodzeniu i po narodzeniu ? w tekstach liturgicznych jest częstokroć nazywany omoforionem ? paliuszem biskupim, raczej nie z racji podobnego brzmienia, lecz z pragnienia zaznaczenia eklezjologicznego aspektu opieki Maryi nad ludem chrześcijańskim. O tym samym świadczą poruczy ? kapłańskie manipularze na rękawach Bogurodzicy, dobrze widoczne na wszystkich ikonach. Pod omoforem Bogurodzicy widzimy Kościół we wszystkich wymiarach: hierarchię, mnichów, świeckich, widzimy też chrześcijańskie cesarstwo, państwo starające się kierować ideami chrześcijańskimi według zasady symfonii – zgodnego działania państwa i Kościoła na rzecz dobra. Wszyscy są pod jej matczyną opieką, ale widzi ją tylko mistyk ? asceta, jeden z tych wybrańców, którzy przez swe żywe doświadczenie w każdym pokoleniu poświadczają wiarę Kościoła.

Kościół Prawosławny umiłował te wizję bardziej od innych objawień Matki Bożej i świętuje ją jako wielkie i radosne objawienie Jaj opieki nad światem. Kościół jest świadom, że nie tylko przeszło 1000 lat temu w świątyni Blacherne Bogurodzica modliła się ze łzami, ale modli się wszędzie i zawsze do końca świata, rozpościerając nad nami swój drogocenny szal, którego nie możemy ujrzeć z powodu naszej grzeszności. Jest Ona Orędowniczką świata, zanoszącą modlitwy na ołtarz chwały Bożej, jest miłością i litością, opieką i miłosierdziem, ochroną i przebaczeniem. Ona nie sądzi, ale wszystkim współczuje, podkreśla ks. Sergiusz Bułgakow w kazaniu na to święto, na którym też oparłem swój arttykuł. Również na sądzie ostatecznym będzie błagała Sprawiedliwego Sędziego o litość, co zresztą dobitnie wyraża prawosławna ikonografia tegoż sądu. Grzechy upadłego świata ranią matczyne serce i na to odpowiada ona miłością i łzami. Ta, na której spoczął Duch Święty, płacze nad światem i nie ma w tym żadnej sprzeczności. Duch Święty pobudza każdego kto go nosi do płaczu nad grzechem świata i wstawienniczej modlitwy na miarę doskonałości ascety. Archetyp ascetów chrześcijańskich – Matka Boża, niedościgniony wzór poświęcenia Bogu, miłowania Go z całej duszy, serca i umysłu, przoduje również w spełnianiu przykazania miłowania bliźniego jako siebie samego, czyli bliźniego jako części własnego ja. Zniszczone przez upadek człowieka odczuwanie współistotności rodzaju ludzkiego powraca w miarę przezwyciężenia grzechu, a w przypadku Matki Bożej, która przecież nigdy nie popełniła grzechu, musi osiągać najwyższą pełnię. Sam świat płacze nad sobą jej łzami! Cierpienia świata są jej cierpieniami. Kontemplujemy tajemnicę ? w jaki sposób szczęśliwość niebiańska łączy się z bólem ziemi? Nie usiłujemy odpowiedzieć na to pytanie za pomocą scholastycznych konstrukcji, wystarczy nam doświadczenie Kościoła, wyrażone w hymnografii iż Matka Boża ?w narodzeniu zachowała dziewictwo, a w zaśnięciu nie opuściła świata? (z troparionu Zaśnięcia MB).

Czym jest ów welon rozpostarty przez Dziewicę nad światem? Jest to chwała Boża, którą na niebiosach została uwieńczona Dziewica, to Duch Święty, który na nią zstąpił, to niestworzona łaska Boża, która zstąpiła na świat i go uświęca, prowadząc ludzi ku przebóstwieniu. Gdyby oczy ludzkie ujrzały światłość Bogurodzicy w świecie, to poznalibyśmy dokonujące się przemienienie świata. Rola Matki Bożej w tym procesie jest ogromna, gdyż stała się nową Ewą, wypełniając Boże zamierzenia w dziele uczynienia człowieka Bogiem według łaski. Człowiek w myśl antropologii prawosławnej jest istotą łączącą świat materialny i duchowy. Od niego zależy los kosmosu materialnego, który wraz z człowiekiem pociągnięty został do upadku i wraz z nim powstaje by przez Bogoczłowieczeństwo Chrystusa dostąpić przebóstwienia. Matka Boża ? Oblubienica dziewicza, patronuje ludzkości i całemu światu na drodze przebóstwienia, sama przeszedłszy ją całą  śladami swego Syna przez śmierć i zmartwychwstanie. Zaiste pełna łaski niestworzonej, Maryja przelewa ją na świat dodając swe ludzkie, matczyne ciepło.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Artykuły. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.